podobno w nocy ludzie śpią.. ja już chyba nie umiem.. zasypiam dopiero wtedy, gdy mózg, i ciało fizycznie odmawia posłuszeństwa.
tak nie było..
tęsknię do Ciebie, do twoich ramion. w nich czuję się bezpieczny.. zasypiam jak dziecko..
co to jest takiego? co jest tego powodem? zastanawiam się nad tym często..
jest coś co przyniosłaś ze sobą do mojego życia, to coś zawsze było było gdy byłaś blisko. spokój? wyciszenie? bra agresji? nie wiem jak to nazwać.. teraz mam Ciebie, teraz jesteś przy mnie zawsze, nawet gdy Cię nie ma.. noszę lucz na piersi, kamyk przy sercu..