drobiazgi
z drobiazgów właśnie składa się każde życie. to moje słowa.. powiedziałem kiedyś że należy zwracać uwagę nie tyko na duże wydarzenia, ale i na drobiazgi. na te rzeczy na które nikt nie zwraca uwagi..
dlaczego ja nie potrafię zadbać o drobiazgi? dlaczego muszę tak często mówić „przepraszam”? dlaczego za każdym razem czuję się źle, głupio, winnym.. i robię to samo? dlaczego mam przeświadczenie, że wszystko ułoży się dobrze, że rozejdzie się po kościach?
ma już dosyć siebie samego, umawiającego się na konkretną godzinę i spóźniającego się kolejne pół..
wiem, że mówię „czas coś zmienić” bardzo często.. jednak rzadko wszystko wprowadzam w życie..
teraz musi się to zmienić.. musi, bo mam już sam siebie dość. a to chyba zaczyna coś znaczyć.. muszę przestać, ja sam, tolerować swoje nieodpowiedzialne zachowania.. przestać składać obietnice nie do zrealizowania.. zastanawiać się nad swoimi słowami..
czasem wydaje mi się że życie jest zbyt skomplikowane, więc staram się je uprościć.. ale nie da się tak z wszystkim.. nie zawsze tak można.. czasem trzeba grać według reguł.. reguł które tworzymy sami, reguł którym się sami podporządkowujemy..
to tak jak z kontraktem.. nie tylko ważne jest to „dużym drukiem”.. trzeba również respektować wszelkie zapiski „małym drukiem” zapisane w stopce, lub na marginesie strony..
dziś jest dzień, ten dzień. od dziś wiele się zmieni. nie wszystko. wiele. tak musi być. inaczej, znaczyć będzie , że do niczego już się nie nadaję..