kasa
Okazało się, że zostawiłem w empiku. Jak kupowałem prasę. Straszne, ciekawe kiedy drogi do domu zapomnę, hahaha.
Panny ekspedientki jednak były czujne, i go przechwyciły, nie żądając [nawet] przepisowego [też nawet] prawa do znaleźnego... Więc co miałem zrobić...? Umówiłem się na kawę, hahahaha!
:)
To było miłe, odzyskać te parę deko papierków, bez których stałbym się jeszcze mniejszym trybem w machinie życia...
hahaha